Obecna dzisiaj na krajowym rynku pracy sytuacja zmusza niejako do podejmowania decyzji, na które nikt w lepszych warunkach by się nie zdobył. Większość z osób prowadzących własną działalność, postrzegana jest przez pracujących poza domem jako opływający w bogactwa ludzie sukcesu, którzy nie chodząc do pracy, niewiele robią, a pieniądze same znajdują drogę do ich kieszeni. Tymczasem własny biznes wiąże się nie tylko z komfortem, jaki daje możliwość pracy w, chociażby, wygodnej piżamie, brak obowiązku wstawania o absurdalnie wczesnej porze i, w gorszej sytuacji, podróży do sąsiedniego miasta. Prowadzenie własnego interesu to także, o czym zapominają wspomniani wcześniej dyletanci, płacenie horrendalnie wysokich składek – VAT, ZUS i podatku dochodowego, co bardzo często przy mniejszych przedsięwzięciach pochłania większość z pieniędzy, jaka pozornie przepływa przez ręce prowadzącego działalność i znów nie tak rzadko prowadzi do bankructwa. To także czasochłonne, często samodzielne lub oparte o „kosztownych” pośredników wyszukiwanie zleceń i ogromna konkurencja na rynku pracy w tym względzie. Reasumując: bycie na swoim to zwykle, wbrew powszechnym opiniom, konieczność, a nie sposób na życie na odpowiednio wysokiej stopie.
