Jak zostać sędzią piłkarskim?

Najpopularniejszą dyscypliną sportową jest z pewnością piłka nożna. Dzieje się tak z wielu powodów. Po pierwsze elastyczna kula, która toczy się po zielonym boisku, w różnych, trudnych do przewidzenia ewolucjach, których końcowym dążeniem jest zdobycie bramki fascynuje miliony kibiców. Po drugie piłka nożna to twarda gra zespołowa. Zawodnicy biorący w niej udział wyróżniają się temperamentem sportowym, chęcią sportowej rywalizacji, szlachetnej i zespołowej walki. Do walorów tej dyscypliny sportowej należy z pewnością siła fizyczna, pragnienie pokonania przeciwnika, doskonała zespołowa technika, kondycja, koleżeństwo w duchu walki sportowej i sprawność myślowa, jaką musi wykazać się cały zespół. Biorąc pod uwagę także to, że mecze odbywają się na stadionach, w obecności ludzi, którzy reagują na każdą zmianę układu na boisku, co oddziaływuje na stan pobudzenia zawodników, na ich wolę walki, koncentrację i świadomość działania, dostrzec można jak wiele czynników wpływa na powodzenie drużyny podczas gry.

Jednak z piłką nożną związany jest także zawód sędziego. Choć jest on trudny i w obecnych czasach coraz częściej niewdzięczny, to daje dużo satysfakcji. Doskonale poprowadzone zawody dają tyle samo zadowolenia, co zawodnikom wygranie meczu. Magię zawodu sędziego najlepiej wyjaśniają słowa Grahama Polla: „Stoisz w tunelu przed wielkim meczem: słyszysz ryk trybun, czujesz na plecach adrenalinę facetów, których za chwilę wyprowadzisz na boisko – każdy z nich jest multimilionerem i każdy musi słuchać twojego gwizdka…”. Również on wyjaśnia misję sędziów: „Nie obchodzi mnie, czy się komuś narażę, czy nie: tak mówią przepisy, a przepisy powinny być szanowane”. Droga do uzyskania tytułu sędziego rzeczywistego i wspinanie się po kolejnych szczeblach kariery sędziowskiej, nie jest łatwe. Wszyscy zaczynają tak samo, kurs, pierwsze egzaminy i pierwszy mecz z chorągiewką. Stres zaczyna się już na egzaminach, które składają się z dwóch części.

Pierwsza część to test złożony z trzydziestu pytań. Aby go zdać niezbędne jest zapoznanie się z Przepisami Piłki Nożnej. Jeśli ktoś myśli, że jest to niewiele, to jest w błędzie. Otóż kandydaci na sędziów, którzy wiele lat grali w piłkę tak naprawdę Przepisy, poznają dopiero na kursie sędziego. Okazuje się, że „spalony” nie zawsze nim jest albo przy jednej sytuacji dwóch sędziów pokaże różne kartki i obaj będą mieli racje, a piłka odbita od ręki zawodnika nie jest przewinieniem. Zapoznanie się z gąszczem tych przepisów i zdanie testu, w którym pytania są skomplikowane, a odpowiedź na nie wymaga zarówno wiedzy jak i wyobraźni, nie jest łatwa i wymaga nauki i czasu. Druga część to egzamin sprawnościowy, wymagający treningów na własną rękę. Składa się on także z dwóch części. Pierwsza to biegi krótkie, tak zwane „sprinty”. Należy pokonać sześć odcinków po 40 metrów, w czasie 6, 2 sekundy. Druga część to tak zwany „interwał”. Polega on na pokonaniu dwunastu okrążeń na stadionie. Jedno okrążenie należy pokonać w taki sposób, że biegnie się 150 metrów w czasie 30 sekund, następnie maszeruje się 50 metrów w czasie 40 sekund, potem kolejny odcinek 150 metrowy i ostatni 50 metrowy. Zapewniam, że zdanie tych egzaminów bez przygotowania jest bardzo ciężkie. Dochodzimy w końcu do pierwszego meczu, gdzie każdy musi zmierzyć się ze stresem i wrogością kibiców. Ponieważ każdy na początku jeździ na mecze w bardzo niskich klasach rozgrywkowych, spotyka się z wyzwiskami, groźbami, a czasem nawet gorszymi zachowaniami kibiców, którzy znajdują się kilka metrów za plecami sędziego asystenta. Podstawowa umiejętność, jakiej musi się nauczyć sędzia to skupianie się na meczu, a wyłączanie się na to, co dzieje się za nim. Początek jest bardzo trudny i wielu rezygnuje już wtedy. Na tych, którzy przetrwają, nie czeka nagroda, ale jeszcze więcej pracy. Nauka jest ciągle wpisane w ten zawód, nie mówię tutaj tylko o nowych przepisach i okólnikach, które pojawiają się kilka razy w roku, ale też o tych podstawowych, które ciągle należy sobie przypominać. Oprócz tego stawiane są nowe, trudniejsze wyzwania, w postaci meczów w wyższych ligach i awansów. Kolejnym stresującym momentem jest pierwszy mecz z gwizdkiem. No i obserwacje, którym sędzia jest podawany w czasie wykonywania swoich obowiązków. Na awans, składają się nie tylko wyniki egzaminów, ale także oceny z obserwacji.

Podsumowując sędzia, który osiąga sukces, w postaci awansu do wyższej ligi zawdzięcza go tylko sobie. Ciężkiej pracy zarówno fizycznej, jak i umysłowej. Niezbędny jest także talent. Ci, którzy twierdzą, że awanse w tym zawodzie rozdawane są po znajomości, są w błędzie, bo na meczu i tak widać jak sędzia jest przygotowany. Jednak musimy pamiętać o tym, że każdy sędzia jest tylko człowiekiem i błędy mają prawo się zdarzać, a część z tych błędów, które my widzimy wcale nimi nie są.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here