Nie ma co się oszukiwać. Bardzo mało ludzi w Polsce widzi różnicę między chociażby motocrossem, cross country, czy enduro. Jedyny sport motorowy jaki znają i jest dla nich rozrywką to żużel. Tzw. czarny sport jest tak popularny, gdyż rozgrywany jest w centrach miast na szeroką skalę, gdzie jest wiele powierzchni reklamowych i praw telewizyjnych. Stacje wręcz rywalizują i przebijają się ofertami żeby pokazać zawody żużla, nawet polskiej II ligi. Dla Mistrzostw Polski w motocrossie, a już nie mówiąc o podrzędnych zawodach lokalnych, które notabene są niezwykle emocjonujące i mogłyby być zdecydowanie lepszą lub porównywalną rozrywką dla ludzi, nie ma miejsca. To się po prostu nie opłaca. Jak się czegoś w Polsce nie opłaca, tego w Polsce nie ma. Koniec kropka. Takie są prawa rynku. Nie ma co się w sumie dziwić, bo dlaczego ktoś ma inwestować w coś skoro nie ma szans na zwrot z inwestycji. A co jeżeli się mylimy i nikt tego po prostu jeszcze nie wypróbował i okazałoby się to sukcesem? Nie dowiemy się tego dopóki nie znajdzie się ktoś odważny, z potężnym kapitałem i znajomościami, tak aby raz na zawsze rozwiać wątpliwości wśród zwykłych Kowalskich co to jest Motocross, a co to Enduro, czy Super Enduro. Bądźmy dobrej myśli i nadziei, że jest szansa na lepsze czasy dla naszych dyscyplin, aby dorównały kiedykolwiek żużlowi w świadomości zwykłych ludzi oraz naszej.

starszeauta.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here