Zachowania nabywców

Dlaczego biedni, a co za tym idzie często nie pewni siebie ludzie, pomagają chętniej? Nie wierzący w siebie szukają w ten sposób pomocy, myślą, że jeśli będą dużo pomagać to w końcu im też ktoś pomoże, doda wiary i zostaną zauważeni. Wielu ludzi ma z tym jednak problem, bowiem jak to się mówi „szewc bez butów chodzi”, ta metafora idealnie pasuję do licznych jak ja to nazywam „przyjaciół psychologów” myślę, że większość z nas zna choć jednego takiego człowieka, który jest bardzo inteligentny, doświadczony przez życie, który potrafi pomóc wszystkim wokół, tylko nie sobie.

Podążając tokiem moich obserwacji wynika również, iż w momencie gdy nastaje rozwój osobisty, który następuję głównie w głowie, poprzez skupienie się na sobie i pokonywanie własnych lęków i słabości, człowiek staje się bardziej chciwy i mniej empatyczny. Koncentracja na własnych celach jest bardzo przydatna i otwiera w życiu wiele furtek, jednak musi to następować ze zdrowym podejściem, ponieważ nie trudno jest się zachłysnąć i zatracić własną osobowość, dlatego zwykle bywa tak, że ludzie im mniej posiadają tym więcej zauważają tzn. postrzeganie oraz wrażliwość na otaczający nas świat zmienia się wprost proporcjonalnie do liczby zer na koncie. Takie zachowania przekładają się na masowy konsumpcjonizm. Nie bez kozery powstało przysłowie apetyt rośnie w miarę jedzenia… Im więcej posiadamy tym jeszcze więcej chcemy.

Czy ludzie majętni kupują rzeczy im zbędne? Myślę, że bardzo często. Spełniają swoje zachcianki nawet te błahe, mówi, się, że pieniądze szczęścia nie dają, jednak to właśnie one poprawiają humor w momencie gdy przydarzy nam się coś złego czy mamy po prostu gorszy nastrój – oczywiście jeśli takowe posiadamy. Jest to najprostszy mechanizm i często bardzo zgubny, gdyż jasnym jest fakt, że będzie chwilę lepiej, lecz ile ta chwila potrwa? Ludzie biedni muszą szukać innych rozwiązań, dysponować swoimi środkami mądrzej, co za tym idzie kupują rzeczy tylko niezbędne do codziennego życia, natomiast nastrój i ich szczęście uwarunkowane są ich wartościami, które nabyli w domu lub przez obserwacje otoczenia.

Dlaczego dążymy do podniesienia poziomu życia? Przytoczę tu słowa Poznańskiego rapera, z którymi się w stu procentach zgadzam „Bogaci szukają miłości, biedni szczęścia w monetach, przeszedłem ten etap, wiem co z ludźmi robi pieniądz, mają za dużo w dupach i uczucia szybko więdną”. Pieniądze większości dodają niesamowitej pewności siebie co znacznie ułatwia osiąganie nowych celów, biedni, mają tą przypadłość, że częściej porównują się do osób o wyższym statusie społecznym, zwłaszcza w chwili, gdy mają tak zwanego „doła”, chcąc wytłumaczyć swoje lenistwo, brak wiary w osiągnięcie czegokolwiek, zasłaniają się gorszym „startem”, uważają, że pieniądze rozwiązałyby każdy problem i koło się zamyka. Tymczasem pieniądze wcale nie zapewniają pójścia na przód, dlatego tak ważne jest, by kierować się innymi wartościami w życiu.

Bogatych można dzielić na różne grupy, ja dzielę ich w taki sposób: dzieci bogatych rodziców, ludzie, którzy sami do czegoś doszli własną ciężką pracą oraz bogaci ze szczęścia losu (np. wygrana czy bogaty mąż). Najmądrzej zwykle postępują Ci co doszli sami na jakiś szczyt, potrafią nie marnować gotówki na siódme czy ósme auto, tylko wolą np. zainwestować w kolejny biznes, dając przy tym ludziom pracę bądź po prostu pomóc biednym. Większości tym co w życiu pieniądze przyszły łatwo bądź mieli już je od samych narodzin, odbija tak zwana palma, i stają się narcyzami, chyba, że od początku edukacja w domu i wychowanie było na tak wysokim poziomie, że rodzice potrafili uchronić od tego własnych podopiecznych. Życie jednak pokazuje, że najczęściej chcąc zarabiać mnóstwo, należy dużo pracować co przekształca się w pracoholizm i dąży do nieobecności w domu całymi dniami. Pieniądze mają rekompensować wtedy brak czasu lub po prostu zapewnić spokój podczas „wizyt” w domu rodziców.

Dlatego sądzę, że aby podejmować przemyślane i mądre decyzje zakupowe, należy się skupić najpierw na edukacji i odpowiednim wychowaniu dzieci, a jeśli na to jest już za późno, uświadamiać ludziom z wyższych sfer, że nie są pępkiem świata i oprócz nich na świecie żyje mnóstwo biednych, głodnych i bez dachu nad głową ludzi.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here