lodówka

Mało kto z dzieci i młodzieży zdaje sobie sprawę z faktu, że jeszcze kilka dekad wstecz takie dobra materialne, jak pralki, lodówki, samochody, a nawet powszechne dziś telewizory, były rzadko dostępnym luksusem, na jaki mogli sobie pozwolić nieliczni konsumenci. Lodówki na Zachodzie były już dostępne przed II wojną, a w Polsce na masową skalę dopiero mniej więcej od lat 70-tych. Obecnie przeżywamy tak zwany “wtórny popyt” na sprzęt AGD, to znaczy sprzęt z lat 80-tych, jeszcze obecny w obiegu, zostaje systematycznie wymieniany na nowy. Niestety wraz ze zwiększeniem szybkości i ilości produkcji spadła jakość towaru: niegdyś kupiona pralka czy elektrolux wystarczały co najmniej na jedno pokolenie (mniej więcej 20-25 lat), dziś wymieniamy tego typu rzeczy częściej (przeważnie 5-10 lat trwa cykl konsumencki).

Jeśli kiedyś w erze przedinternetowej nie było innego sposobu na wybór lodówki innego jak “chodzenie po sklepach”, to dziś w dobie Internetu przede wszystkim przydadzą się porównywarki cen. Najpopularniejszą jest nadal “ceneo”, od którego wielu Klientów w ogóle zaczyna każde zakupy. Można tam porównać cenniki lodówek, które oferują centra handlowe. Liderem rynku jest wciąż “EURO AGD”, choć w mniejszych miastach liczą się inne “sieciówki”, jak Carrefour, TESCO i pozostałe. Kiedy wchodzimy na strony producentów lodówek, warto sprawdzić dane firmy, a także komentarze na forach, choć trzeba pamiętać, że za część negatywnych opinii oraz udających “rzeczowe” odpowiada konkurencja, wykorzystująca fora do nieuczciwej konkurencji i krypto-reklamy.

Gdy przejrzymy w dowolnej przeglądarce strony producentów i dystrybutorów (liderem jest nadal Google), warto przejrzeć tylko ogólne parametry, takie jak zużycie prądu, sposób otwierania drzwi (przydaje się do projektu kuchni, zwłaszcza gdy lodówka ma stanowić część zabudowy), czy lodówka posiada małą zamrażarkę wewnętrzną (jak dawniej), czy osobno. Jeśli mamy mało miejsca w mieszkaniu czy domku, nie warto kupować osobnej zamrażarki. Przydaje się ona, gdy prowadzimy większy dom albo firmę (np. w gastronomii, restauracjach, kawiarniach, hurtowniach mrożonek) i gdy mrożonki nie zmieściłyby się w zasadzie małych zamrażarkach, umieszczonych pod lodówką.

Musimy też wiedzieć, jakie są gwarancje producenta, forma uznawanych reklamacji (np. czy jest serwis i czy oraz ile kosztuje przyjazd ekipy w razie awarii), czy lodówkę można w razie większej awarii zwrócić i w jakim maksymalnym terminie. Trzeba koniecznie znać wszelkie dodatkowe funkcje, obecnie skomputeryzowane i elektroniczne (stąd lodówki nie naprawi nam dziś już “złota rączka” z młotkiem w ręce) i układ wewnętrzny – ile jest szuflad, jak często są umieszczane, żeby móc zaplanować ułożenie towaru w środku. Trzeba też spytać o ekologiczność lodówki, choć dziś technologia chłodzenia i zamrażania nie polega już na bazie szkodliwego freonu, który odpowiadał niegdyś za niebezpieczny dla życia na Ziemi “efekt dziury ozonowej”. Dzięki zmianie sposobu produkcji efekt ów się na szczęście cofa.

O więcej szczegółów niż na stronie można zapytać już handlowców w sklepach, którzy są coraz lepiej zorientowani w asortymencie i mogą doradzić w bardzo detalicznych kwestiach, wybierając produkt “szyty na miarę” i coraz częściej personalizowany – lodówka nie jest już dodatkiem luksusu, ale standardowym i wtopionym w tło sprzętem, który można okleić sobie śmiesznymi naklejkami i w ten sposób zmniejszyć anonimowość zakupionego produktu.

Czasami warto poczekać na okazję, promocje i rabaty, wykorzystać coraz lepszy system ratalny czy wyprzedaże, można też dowiedzieć się o “zakupach grupowych” (Groupon. pl jest liderem) i w ten sposób dopasować również produkt finansowo do swoich aktualnych możliwości portfela. Kupowanie to już specjalny niemal rytuał, możliwość porównania, nawiązania znajomości w centrach handlowych, a także rodzinna i integrująca rozrywka.

Dziś nie ma problemu z brakiem wyboru, a właściwie sytuacja na rynku coraz częściej powoduje nadpodaż towaru i dyskomfort, polegający na tym, że trudno podjąć decyzję, ponieważ mamy do czynienia z “nadwyborem” (zbyt licznymi ofertami bądź z niewielkimi różnicami w technice, wtedy trzeba spytać znajomych lub zrobić research samemu). Ale lepiej mieć trudność z wyborem niż z monopolem jednego producenta (dawniej słynny “Elektrolux”) i brakiem możliwości dokonywania wyboru.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here