piątek, maj 10, 2024

Odmładzający makijaż

0
odmładzający makijaż

Elegancki makijaż budzi zainteresowanie i przyciąga wzrok. Starannie wykonany uzupełnia wizerunek i dodaje pewności każdej kobiecie. Jak dobrać odpowiednie produkty dla kobiety dojrzałej i wykonać makijaż, który przetrwa długie godziny i doda blasku spojrzeniu?

Wybierając, produkty do makijażu należy kierować się wiekiem, rodzajem cery oraz porą roku. Dobierając, odpowiednie kosmetyki warto, określić swój typ urody – podstawowa analiza kolorystyczna wyróżnia cztery typy i są to podziały na pory roku. W zależności od posiadanego przez nas typu urody – wiosna, lato, jesień i zima dobieramy odpowiednie kolory. Analiza ta nie jest jednak dokładna i warto sprawdzić, w jakich kolorach wyglądamy najlepiej. Testując, różne kolory pamiętajmy, o jak najlepszym oświetleniu – naturalne światło najlepiej odzwierciedla kolory i to przy nim powinnyśmy się malować.

Produkty do skóry dojrzałej

Makijaż kobiety dojrzałej wymaga dobrych jakościowo produktów i powinien być delikatny. Zbyt jaskrawe kolory wydobędą i podkreślą wszystkie mankamenty skóry, która z wiekiem traci jędrność. Odpowiednio użyte produkty dobrane kolorystycznie pomogą zatuszować drobne niedoskonałości i dodadzą świeżości i blasku zmęczonej cerze.

Przed wykonaniem makijażu należy nałożyć odpowiedni krem. Kosmetyki dla skóry dojrzałej zapobiegają nadmiernej utracie wody, odżywiają i zapobiegają jej wiotczeniu. Wybierając, krem należy, też pamiętać o ochronie przeciwsłonecznej. Dojrzała skóra jest bardziej podatna na różnego rodzaju przebarwienia i fotostarzenie. Dlatego przed nałożeniem makijażu należy pamiętać o nałożeniu filtrów UV z jak najwyższym faktorem.

Makijaż kobiety dojrzałej

Makijaż powinien, wyglądać jak najbardziej naturalnie a wszystkie produkty w nim użyte powinny, być dobre jakościowo i dobrane kolorystycznie do skóry.

• Podstawą w makijażu powinien być dobrze dobrany podkład, który nada świeżości i blasku zmęczonej skórze. Podkład powinien być lekki oraz dobrze dobrany kolorystycznie. Wybierając, kolor należy, zwrócić uwagę na to, żeby nie był całkiem matowy – matowe podkłady podkreślają zmarszczki i wszystkie załamania skóry. Dla kobiet dojrzałych polecane są podkłady średnio matowe o lekkiej konsystencji. Kolor podkładu powinien harmonizować ze skorą – zbyt ciemny podkreśli zmarszczki i bruzdy – podkład może być jaśniejszy o jeden ton od skóry.

• W przypadku problemów z cerą (nierówny koloryt, zaczerwienienia, ziemisty odcień skóry) dobieramy odpowiedni korektor lub bazę pod makijaż. Na zaczerwienione miejsca możemy położyć zielony korektor, który zatuszuje widoczne naczynka i plamy. Biała lub różowa baza polecana jest kobietom z szarą, zmęczoną cerą – rozjaśnia i wygładza optycznie skórę. Kosmetyki te oszczędnie nakładamy na skórę i dokładnie wklepujemy.

• W makijażu kobiety dojrzałej nie powinny być stosowane kosmetyki zawierające drobinki złota – podkreślają i uwidaczniają zmarszczki i odbijają światło. Do utrwalenia makijażu polecany jest lekki transparentny puder. Puder powinien zostać nałożony oszczędnie, zbyt gruba warstwa nada twarzy nienaturalny wygląd i podkreśli zmarszczki.

• Delikatny róż w pastelowych odcieniach nałożony na policzki nada skórze świeżości i blasku.

• Makijaż oczu najlepiej wykonać cieniami o delikatnych i stonowanych kolorach. Polecane kolory to: beże, brązy, szarości lub stonowany niebieski – w tym makijażu nie używamy żadnych ostrych i jaskrawych kolorów. Makijaż oczu kończymy dokładnym tuszowaniem rzęs – tusz nakładamy oszczędnie i starannie rozprowadzamy.

• Brwi powinny być równo przycięte i wyregulowane – zbyt krzaczaste brwi nadają smutnego i posępnego wyrazu i sprawiają, że twarz wygląda poważnie.

• Na usta nakładamy pomadkę w naturalnym kolorze warg lub zgaszonej czerwieni. Wysuszone wąskie usta podkreślamy dodatkowo błyszczykiem położonym na szminkę.

Makijaż kobiety dojrzałej powinien odznaczać się prostotą i elegancją. Stonowane przygaszone kolory i dobrze dobrany podkład nadadzą świeżości i blasku skórze. Umiejętnie wykonany podkreśli atuty, doda pewności i odejmie lat.

Dieta na odporność

0
Dieta na odporność

Dietę wzmacniającą odporność powinno się już wprowadzać od pierwszych chwil życia dziecka. Należy pamiętać o tym, iż mleko mamy po porodzie jest najbardziej nieocenionym pokarmem dla maleństwa. To właśnie ten pokarm dostarcza białek odpornościowych, przede wszystkim przeciwbakteryjnej laktoferyny oraz probiotyków i prebiotyków – neutralizują one wirusy i bakterie. Budowanie odporności zaowocuje prawidłowym rozwojem dziecka w dalszym etapie jego życia. W jaki sposób należy ją budować w przypadku kiedy mama nie karmi piersią oraz u dzieci starszych? Należy wiedzieć, że probiotyki i prebiotyki świetnie się wzajemnie uzupełniają. Dlaczego? Bowiem probiotyki są pożytecznymi bakteriami, wypierającymi z przewodu pokarmowego chorobotwórcze zarazki, natomiast prebiotyki wspomagają ich namnażanie. Oto produkty żywnościowe w których można je znaleźć:

a). prebiotyki znajdziemy w porach, cebulach, bananach, cykorii a także w niektórych mlekach modyfikowanych oraz kaszkach.

b). probiotyki znajdziemy w niektórych jogurtach i kefirach oraz mlecznych napojach fermentowanych (należy pamiętać o tym, że produkty te można podawać od 11 miesiąca życia malucha). Również niektóre mleka modyfikowane zawierają te pożyteczne bakterie. Należy pamiętać o tym, że dosładzanie tych produktów zmniejsza niestety ich skuteczność działania.

c). bogate w probiotyki są również kiszonki. Maluszek może spróbować odrobinki kwaszonej kapusty albo startego kiszonego ogórka już pod koniec 1 roku swojego życia.

Należy wiedzieć także o tym iż taką dietę uodporniającą powinna cechować przede wszystkim prostota oraz urozmaicenie. Warzywa i owoce są składnikami bez których nie można się obejść. Oto one:

a). czosnek – ten produkt można już wprowadzać do diety po odrobince już po 10 miesiącu życia malucha, np. w postaci masełka czosnkowego. W czosnku zawarta jest cenna allicyna, która pomaga walczyć z wirusami i bakteriami.

b). marchewka, dynia i inne żółte warzywa i owoce, to skarbnice prowitaminy A, czyli beta-karotenu, który zwiększa odporność na infekcje oraz wzmacnia błony śluzowe.

c). jabłko – posiada działanie antywirusowe i chroni przed przeziębieniami. Zawarta w jabłku kwercetyna jest źródłem witaminy C, która efektywnie wspiera siły obronne organizmu.

Taką dietę warto także poszerzyć o takie oto produkty:

a). oliwa z oliwek – zawiera kwas oleinowy, który zapobiega przede wszystkim alergicznym zapaleniom błon śluzowych nosa. Zaleca się ją dodawać do zupek wymiennie z olejem rzepakowym i masłem.

b). tłuste morskie ryby – dostarczą do menu dziecka nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3, które to przede wszystkim chronią drogi oddechowe i płuca przed atakiem drobnoustrojów.

Należy przestrzegać też takich oto wskazówek:

– maluszek powinien mieć podawane posiłki na ciepło, bowiem w ten sposób można powstrzymać wychładzanie się organizmu. Oprócz ciepłym zupek można podawać ciepły domowy kisiel z owocami albo np. pieczone jabłko na deser.

– powinno się wyrzucić z diety dziecka słodycze, ponieważ osłabiają one system odpornościowy oraz sprzyjają namnażaniu chorobotwórczych drobnoustrojów.

Należy szczególnie pamiętać o tym, aby nie oblizywać łyżeczki, którą karmimy malucha – tak radzi większość uznanych na świecie specjalistów-lekarzy. Bowiem niestety w ten sposób możemy przekazać dziecku bakterie, na które nie jest odporne. W temperaturze pokojowej powinno się podawać jogurt oraz soczek – kategorycznie zabronione jest podawanie tych produktów prosto z lodówki. Jeśli chodzi o nawadnianie pamiętać należy, aby w czasie jesieni oraz zimy dziecko przyjmowało dużo płynów. Jest to bardzo istotne, ponieważ przebywanie w ogrzewanych pomieszczeniach wysusza błony śluzowe noska oraz gardła, co w efekcie ułatwia wirusom i bakteriom wnikanie do organizmu. Do picia najbardziej można polecić wodę, herbatki np. z rumianku czy kompot bez cukru. Przestrzeganie kompleksowej diety to ogromne zalety i mniej zmartwień na przyszłość.

Zarabianie w internecie

0
Zarabianie w internecie

Zrobiłam krótką listę w jaki sposób blogowanie i obecność w social mediach mogą przysłużyć się wzbogaceniu, choćby o przysłowiową złotówkę. Oczywiście, jak się postarasz i napracujesz!

Lista rzeczy, na których możesz w internecie zbić majątek

1. Copywriting – to jest pierwsza rzecz, jaka wielu początkującym w sieci ludziom przychodzi do głowy. Skoro zaczynają pisać, to mogą pisać dla innych. Nie brakuje agencji, które angażują do takiej pracy. Wiele mam na macierzyńskim dorabia sobie pisząc tzw. precle i inne „teksty na frazy”. Oczywiście nie poprzestawaj tylko na tym czy na opisach produktów do sklepów internetowych. Jak złapiesz rytm, możesz pisać mnóstwo innych tekstów! Wiele firm prowadzi portale kontentowe. Wiesz, to jest szansa!

2. Współpraca reklamowa – tu musisz mieć zasięgi i grono wiernych czytelników na blogu i w kanałach social mediowych, ale wcale nie takie wielkie zasięgi wchodzą w grę, jak ci się wydaje. I wcale nie tylko za osławione dary losu.

3. Zarabianie na reklamach. Współprace to jedno, żeby je zdobyć wyślesz pewnie morze ofert. Możesz też zarabiać na reklamie AdTaily albo na banerach. Na swoim blogu jesteś królem, pamiętaj. Tylko nie zrób z niego choinki.

4. Leady i afiliacje, czyli sprzedaż. Twoje teksty mogą zawierać linki, które prowadzą do stron zakupowych. Leady to kontakt do klienta, który u ciebie znajdzie informację na temat poszukiwanego przez siebie produktu i linka do strony, na której go kupi. Podobnie działają afiliacje. Oglądasz na przykład stylizacje u blogerów modowych i masz możliwość od razu skompletowania sobie podobnych. Teraz tylko sama zostań blogerką modową albo wyspecjalizuj się w jakiejś dziedzinie, by móc polecać np. równe towary i usługi. Oferteo i Tradetracker. pl to firmy, które się tym zajmują, więc wiesz – działaj. Znani blogerzy mówią, że na tym się da miesięcznie kilka-kilkanaście tysięcy. Wow. Na mnie to robi wrażenie.

5. Możesz zostać autorem – pisz po prostu, teksty z blogów już nieraz ukazały się w postaci książkowej. Niejeden bloger wydał papier, choćby z przepisami. Przyda ci się odrobina talentu oraz determinacji, ale jest to na pewno coś do rozważenia. Ważny jest też pomysł. Na przykład autorka bloga „Trochę inna cukiernia” wydała przepisy na chwasty!

6. Możesz zostać social media managerem albo adminem fanpage’a. Naucz się trzaskać posty w różnych kanałach, poczytaj, poszukaj wiedzy i masz zawód jak znalazł.

7. DIY – posłużę się przykładem – założyłaś bloga, znalazłaś stare krzesło, odnawiasz je, pokazujesz, jak to robisz, w różnych kanałach. Kręcisz filmiki, opowiadasz, robisz tutoriale. Robisz tak kilka, kilkanaście razy, aż ktoś będzie chciał takie krzesło kupić albo zaproponuje ci odnowienie jego krzeseł. W nurcie DIY wyprodukujesz też znacznie więcej towarów i usług, które następnie możesz w fajny sposób sprzedać. Możesz tak nawet wypromować się jako nauczyciel korepetytor! Tylko rusz głową i wymyśl coś fajnego.

8. Możesz też w internecie sprzedawać – to sposób na zarabianie w sieci znany od lat.

9. Możesz zostać filmowcem – wiadomo, youtuberzy zarabiają naprawdę sporo, a kariery zaczynają od robienia filmików telefonem. Przykładowo, sfilmuj, jak robisz kanapki, potem zrobisz kanapkowy kanał i zarobisz miliony na reklamach i wyświetleniach, następnie otworzysz sieć z barami kanapkowymi i wyprodukujesz kolejne filmiki. Dajmy na to o potworze-kanapce, która biega po ulicach. Pomysłów jest naprawdę dużo.

I co najważniejsze, by zarabiać w internecie nie musisz zasadniczo w nic inwestować. Zacznij blogować na platformie. Jak zaczniesz na Blox. pl, to daj mi o tym znać, pomogę ci w promocji. Poważnie – bardzo chętnie. To moja główna praca i ją uwielbiam (poza pisaniem do Focha, które też kocham). Jak zdecydujesz się na swój kanał na You Tubie – też daj mi znać, bo na początku potrzebujesz widzów, więc dobrze byś gdzieś swoje produkcje osadzała, na przykład na blogu.

Widzisz, z internetem to nawet pustka w życiorysie nie przeraża. Nagła strata pracy? Szukasz nowej, ale co szkodzi spróbować kariery online w międzyczasie, a nuż się uda.

Zapotrzebowanie energetyczne człowieka

0
Zapotrzebowanie energetyczne człowieka

Wymóg energetyczny człowieka zależny jest od aktualnego stanu zdrowia, wieku oraz płci. Wpływ na bieżące potrzeby energetyczne wywiera też środowisko zewnętrzne, w którym aktualnie przebywa oraz rodzaj wykonywanej pracy. Praca fizyczna wyzwala zazwyczaj większą potrzebę na energię niż praca umysłowa. Zapotrzebowanie energetyczne zwiększa się podczas aktywności fizycznej – większy wysiłek powoduje większe zapotrzebowanie na energię.

Intensywnie rozwijające się niemowlęta oraz młodzież w okresie dojrzewania potrzebują większej ilości energii, która dostarczana jest w pożywieniu. Energia ta jest intensywnie wykorzystywana – niemowlęta w okresie intensywnego rozwoju do pierwszego roku życia pochłaniają jedna trzecią dobowej energii na wzrost i zwiększenie masy ciała. Zapotrzebowanie na energię spada wraz z rozwojem i wiekiem – wydatek energetyczny po przekroczeniu pierwszego roku wynosi już tylko 5% i zmniejszy się do 3% po przekroczeniu 2 lat.

Dobowy wydatek energetyczny młodzieży w okresie dojrzewania wynosi 1–2% – zapotrzebowanie to ulegnie zmianie po osiągnięciu dojrzałości fizycznej. Mężczyzna w wieku 21–65 lat o przeciętnej aktywności fizycznej potrzebuje 3000 kcal (kilokaloria), kobieta potrzebuje 2600 kcal. Wartości te mogą ulec zmianom w zależności od wykonywanych zajęć, trybu życia oraz aktywności fizycznej – mężczyzna uprawiający dyscyplinę sportową wymagającą dużej aktywności fizycznej będzie potrzebował ok. 7000 kcal.

Węglowodany, tłuszcze i białka dostarczają energię niezbędną do prawidłowego rozwoju. Prawidłowa dobrze zbilansowana dieta powinna dostarczać wszystkie niezbędne składniki do prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka. Dieta mieszana zawierająca produkty odzwierzęce oraz roślinne ma wpływ na zwiększenie ciepłotwórczego działania pożywienia o ok 10%. Prawidłowa dieta mieszana powinna być zrównoważona i dostarczać organizmowi składniki odżywcze, witaminy, sole mineralne oraz błonnik.

Prawidłowy rozkład składników w diecie mieszanej:

• 12–15% białko,
• 30% tłuszcze – niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe powinny stanowić w tym min. 3–4%,
• 50–60% węglowodany – cukry proste powinny stanowić w tym ok 10%.

W diecie mieszanej nie powinno zabraknąć niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT), błonnika, oraz białka roślinnego. Osoby mające problemy z utrzymaniem prawidłowej masy ciała powinny zmniejszyć procent cukrów prostych na rzecz cukrów złożonych, białka roślinnego i błonnika. Energia wyzwalana w organizmie po zjedzeniu posiłku nazywana jest wartością kaloryczną – równoważnik energetyczny definiuje ilość kcal. (kilokaloria) wyzwalanych podczas spalania w organizmie 1 grama konkretnego składnika pokarmowego.

Zawartość energii w różnych składnikach pokarmowych:

• białko – 1 gram dostarcza organizmowi 4 kcal.
• tłuszcz – 1 gram dostarcza organizmowi 9 kcal.
• węglowodany (w postaci cukrów prostych) – 1 gram dostarcza organizmowi 4 kcal.

Zapotrzebowanie energetyczne wzrasta, jeśli w organizmie człowieka zachodzi potrzeba wytworzenia ciepła (termogeneza). Do utrzymania właściwej temperatury ciała ok. 37⁰ C niezbędna jest produkcja energii – pobyt w miejscu o temperaturze poniżej 20⁰ C powoduje zwiększone zapotrzebowanie na energię, która jest wykorzystywana do produkcji ciepła. Czasowy wzrost energii jest też potrzebny do strawienia i wchłonięcia spożytego pokarmu – czynność ta generuje zwiększone zapotrzebowanie na tlen oraz zwiększa okresowo ilość wytwarzanego ciepła (termogeneza poposiłkowa).

Aktywność fizyczna – wymaga, większego nakładu energetycznego a regularne treningi zwiększają, przemianę materii i zapobiegają nadwadze i otyłości. Intensywne ćwiczenia fizyczne podobnie jak ciężka praca fizyczna wykorzystują w znacznym stopniu energię dostarczana organizmowi – w czasie ciężkiego treningu można spalić 6000–7000 kcal dziennie. Z wiekiem zapotrzebowanie energetyczne spada mężczyzna w wieku 65–75 lat będzie potrzebował 2300 kcal, kobieta w tym samym wieku 2200 kcal. Wartości te będą ulegały dalszej zmianie wraz z upływem lat.

Jak spakować bagaż podręczny?

0
Jak spakować bagaż podręczny?

Linie lotnicze prześcigając się w zdobyciu klientów kuszą okazyjnymi cenami biletów do najróżniejszych zakątków świata. Kto z nas nie chciałby wygrzewać się w słońcu Toskanii, zwiedzać fiordy Norwegii, oglądać zorzę polarną na Islandii czy zachwycić się zabytkami Grecji. Niestety, gdy przyjrzymy się bliżej tym ofertom okazuje się, że ukryte koszta po raz kolejny niweczą nasze wakacyjne plany. Ale czy tak musi być? Czy nie da się uniknąć dodatkowych opłat?

Doświadczeni podróżnicy są zgodni co do jednego- najważniejsze to mądrze się spakować. Jednym z głównych problemów korzystania z usług tanich linii lotniczych są restrykcyjne przepisy dotyczące bagażu. Za możliwość transportu walizki w luku niejednokrotnie należy zapłacić więcej niż za sam przelot w tą i z powrotem. Można to ominąć zabierając ze sobą tylko bagaż podręczny, którego cena jest wliczona w bilet. Większość osób pokręci głową z dezaprobatą na ten pomysł i powie, że nie jest to możliwe aby pomieścić się na dwu tygodniowy urlop do małej walizeczki czy plecaka. Otóż jest to wykonalne i poniżej podano kilka sprawdzonych sposobów jak sprytnie podróżować i spakować walizkę.

Sakwojaż- plecak czy walizka?

Po pierwsze należy sprawdzić jakie wymagania, co do wielkości przewożonego na pokładzie bagażu ma dany przewoźnik. Niestety każda kompania ma swoje własne regulacje, dlatego najbezpieczniej jest kupić taką walizkę, która będzie pasować do większości linii lotniczych, zwłaszcza gdy w czasie podróży będziemy się przesiadać. Tutaj przewagę zyskują plecaki- ze względu na możliwość dopasowania do żądanego rozmiaru.

Kto się nosi ten się nie prosi

Każdy z nas słyszał to powiedzenie chociaż raz w życiu. Niestety w tym przypadku kompletnie się ono nie sprawdza. Należy zabrać ze sobą rzeczy najpotrzebniejsze, dopasowane do miejsca, do którego się wybieramy. Dlatego przed wyjazdem warto sprawdzić prognozy pogody. Co więcej, ubrania dobrze jest pakować zestawami, to jest w taki sposób aby można je było dowolnie łączyć, a każda koszulka współgrała z każdą zabraną parą spodni czy spódnicą.

Odkurzone na wakacjach

Szczególnie na początku przygód z podróżowaniem ludzie często zabierają ze sobą ubrania zbędne, takie których nie noszą na co dzień, wierząc, że w nowych okolicznościach w końcu odważą się zaszaleć z ekstrawaganckim strojem. Nic bardziej mylnego. Jeśli nie czujesz się w czymś dobrze i cały rok zalega to w szafie, jest to oznaka, aby pozbyć się tej rzeczy z szafy. Na wycieczki wybieraj stroje ci znane, w których jest ci po prostu wygodnie. To samo dotyczy ubrań dopiero co kupionych. Wypróbuj je najpierw w domu. Nie wyobrażasz sobie przecież chodzenia cały dzień po górach w niewygodnych butach.

Rolowanie zamiast składania

Zamiast typowego składania ubrań w kostkę jak mamy w zwyczaju robić w warunkach domowych, w podróży dobrze jest je zrolować. Dotyczy to zarówno koszulek jak i większych rzeczy jak spodnie czy swetry. Pozwala to zaoszczędzić sporo miejsca, a do tego łatwiej jest znaleźć pożądaną w danym momencie rzecz, ponieważ są lepiej widoczne.

Worki próżniowe przydatne nie tylko do żywności

Żeby zyskać trochę dodatkowego miejsca można zakupić w supermarkecie próżniowe worki. Istnieją w wielu rozmiarach, ich koszt jest niewielki i z pewnością posłużą na niejedną podróż. Jak ich używać? Do takiego worka można zapakować stroje kategoriami np. same koszulki lub od razu całe zestawy na dzień (np. koszula, spodnie i skarpety razem), a następnie za pomocą odkurzacza odessać powietrze ze szczelnie zamkniętego worka. Na własne oczy można się przekonać, jak w walizce przybywa dodatkowych centymetrów do zagospodarowania.

Kolejność ma znaczenie

Przedmioty duże jak na przykład obuwie dobrze jest umieścić na spodzie walizki, a wolną między nimi przestrzeń wypełnić drobiazgami (skarpety, chusty, stroje kąpielowe). Z kolei ręczniki, elektronikę i przybory higieniczne wygodnie jest mieć pod ręką. Warto pamiętać, że jeśli przewozimy płyny to przed wejściem na pokład będziemy poproszeni o ich pokazanie, dlatego również powinny się znajdować na wierzchu.

Podsumowując, warto jest korzystać z propozycji linii lotniczych, pamiętając o kilku przydatnych trikach, szczególnie podczas pakowania wakacyjnej walizki. Najważniejsze jest jednak aby zabrać ze sobą dawkę dobrego humoru i ciekawość świata a wtedy każda podróż będzie udana.

Choroby trzustki

0
Choroby trzustki

Układ hormonalny jest jednym z wielu układów narządów w organizmie człowieka. W jego skład wchodzą gruczoły i komórki, które odpowiedzialne są za wydzielanie hormonów. W skład układu hormonalnego wchodzą gruczoły: podwzgórze, przysadka mózgowa, szyszynka, tarczyca, przytarczyce, grasica, trzustka, nadnercza, jądra i jajniki.

Trzustka jest gruczołem położonym w górnej części jamy brzusznej. Składa się z części wewnątrzwydzielniczej (odpowiedzialnej za wytwarzanie hormonów) i zewnątrzwydzielniczej (produkującej sok trzustkowy, który zawiera enzymy trawienne). Część zewnątrzwydzielnicza produkuje ok. 1l soku na dzień. Jest on odprowadzany do dwunastnicy przez przewody trzustkowe. Zawiera on enzymy, które trawią białka (trypsyna, chymotrypsyna, erepsyna), rozkładają kwasy nukleinowe i trawią tłuszcze (lipaza). Natomiast część wewnątrzwydzielnicza jest złożona z wysp Langerhansa (wysp trzustkowych), które produkują substancje dokrewne takie jak: insulina, proinsulina, peptyd C i amylina (komórki B), glukagon (komórki A), somatostatyna (komórki D) i polipeptyd trzustkowy (komórki F).

Insulina jest hormonem o budowie białkowej. Jest produkowana w organizmie po zwiększeniu glukozy we krwi. Reguluje zużywanie i magazynowanie składników pokarmowych, przemianę cukrów, białek i tłuszczów. Osoby chore na cukrzycę, której przyczyną jest niedobór insuliny, muszą codziennie lub kilka razy dziennie przyjmować insulinę w postaci zastrzyków. Insulina odpowiedzialna jest za homeostazę hormonalną. Niedobór insuliny powoduje zaburzenia w przemianie cukrów, białek i tłuszczów, czyli cukrzycę. Oznaką cukrzycy jest wzrost poziomu cukru we krwi. W zależności od zaawansowania choroby może ono występować jedynie po spożyciu węglowodanów lub niezależnie od niego. Zawartość cukru we krwi (glikemię) podaje się w miligramach na 100 ml krwi lub w milimolach na litr. Wyróżnia się dwa typy cukrzycy: młodzieńczą, w której niezbędne jest regularne podawanie insuliny i dorosłą, w której trzustka produkuje wystarczającą ilość insuliny ale tkanki są na nią odporne. Ta cukrzyca leczona jest za pomocą leków, które zmniejszają wchłanianie glukozy w przewodzie pokarmowym i zwiększają wydzielanie insuliny przez komórki B trzustki.

Cukrzycę można podzielić na postacie: typu 1 i typu 2. W cukrzycy typu 1 najczęściej układ odpornościowy sam uszkadza komórki B wysp Langerhansa trzustki. Skutkiem tego jest brak wytwarzania insuliny, ponieważ tylko te komórki wytwarzają insulinę, Długość życia osoby chorej na cukrzycę jest uzależniona od podawania insuliny. Natomiast w cukrzycy typu 2 zaburzone jest działanie i wydzielanie insuliny. Chorzy są odporni na insulinę. Leczenie tego typu cukrzycy polega na redukcji masy chorego, diecie cukrzycowej (dieta niskokaloryczna, zaleca się chude mięsa, wielonienasycone kwasy tłuszczowe, czyli olej sojowy, kukurydziany lub sojowy oraz jednonienasycone kwasy tłuszczowe, czyli oliwę z oliwek i olej rzepakowy, witaminy C, E, B- karoten, unikać należy: nasyconych kwasów tłuszczowych, takich jak smalec, słonina, tłuste mięso, wędliny, masło, tłuste mleko i jego przetwory), wysiłku fizycznym i przyjmowaniu leków przeciwcukrzycowych (metformina, akarboza).

Kolejnym hormonem wydzielanym przez komórki wysp Langerhansa jest glukagon. Jest on wydzielany konkrtetnie przez komórki A. Odpowiedzialny jest on za stymulację wzrostu stężenia glukozy we krwi. Pełni ważną funkcję w regulacji gospodarki węglowodanowej. Glukagon po wyprodukowaniu transportowany jest do wątroby, gdzie następuje jego absorpcja. We krwi znajdują się jego niewielkie ilości. Stężenie glukagonu we krwi u zdrowej osoby nie przekracza 150 ng/l. Stężenie glukagonu wychodzące ponad normę może świadczyć o występowaniu takich chorób jak: nowotwór trzustki, ketoza cukrzycowa, marskość wątroby, ostra niewydolność nerek, przewlekła niewydolność nerek.

Komórki D wydzielają taki hormon jak somatostatyna, który blokuje wydzielanie hormonu wzrostu przez przysadkę mózgową i hamuje wydzielanie insuliny, soku żołądkowego, trzustkowego i żółci.
Komórki B wysp Langerhansa wytwarzają hormon o nazwie amylina, który kontroluje wchłanianie pokarmów, hamuje wydzielanie glukagonu i insuliny. Hamuje również uczucie głodu przez co nazywany jest hormonem anorektycznym.

W pierwszym typie cukrzycy predyspozycje do zachorowania są dziedziczone genetycznie. Przyczynami zachorowania są: stres, wirusy, niektóre leki lub związki chemiczne. W 2. typie cukrzycy geny odgrywają małą rolę. Można odziedziczyć podatność na zachorowanie jednak to czy zachorujemy zależy od trybu życia jaki będziemy prowadzić.

Znany jest również typ cukrzycy ciężarnych, który pojawia się u kobiet ciężarnych podczas ciąży. Za przyczynę możemy uznać wzrost estrogenów, progesteronu, hormonów łożyska. Wpływa to na dostarczanie małej ilości glukozy do komórek B. A to powoduje hiperglikemię w organizmie. Zazwyczaj po urodzeniu dziecka choroba ustępuje, jednak może ponownie się pojawić przy następnej ciąży. Przyczynami cukrzycy ciężarnych są: duża ilość porodów, zaawansowany wiek matki (powyżej 35 roku życia), wewnątrzmaciczne obumarcie płodu, nadwaga (przed zajściem w ciążę), członkowie rodziny z cukrzycą typu 2., cukrzyca w poprzedniej ciąży.

Najlepszym lekarstwem na każda chorobę jest jej profilaktyka. Aby uniknąć zachorowania na cukrzycę należy przestrzegać odpowiedniej diety, utrzymywać stałą wagę ciała, regularną aktywność fizyczną. Bardzo ważna jest profilaktyka, ponieważ powikłania związane z cukrzycą są bardzo groźne. Może dojść do hipoglikemii (przyczyną jest przedawkowanie insuliny), neuropatii (powikłania w obrębie układu nerwowego). Usuwanie skutków choroby jest dużo trudniejsze niż jej zapobieganie, zatem trzeba przeciwdziałać chorobom.

Piękna i elegancka w Sylwestra

0

Choć każda kobieta pragnie, by wyglądać w sylwestrową noc jak najpiękniej, to nie każda chce taki efekt uzyskać odsłaniając zbyt wiele ciała. I nieważne, jaki jest tego powód – osobiste preferencje, kompleks związany z udami czy po prostu komfort. A ten bez porównania jest większy, gdy decydujemy się na nieco dłuższą kreację – sukienki midi na pewno nie będą nas stresować tak bardzo, jak ich krótsze siostry. Żadnego ciągłego sprawdzania jak wyglądamy, nerwowego obciągania sukienki i uważania przy bardziej ryzykownych tanecznych figurach. Jeśli więc szukamy kreacji właśnie w takiej długości, to warto zapoznać się z kilkoma sylwestrowymi inspiracjami.

Elegancka i klasyczna

Sukienka midi jest zdecydowanie bardziej klasycznym wyborem, co wcale nie oznacza, że nudniejszym. Do takiego fasonu najlepiej dobrać kobiece, klasyczne szpilki. Sukienki midi bardzo dobrze wyglądają z rękawami do łokci i delikatnym dekoltem w tak zwaną “łódkę”. Jeśli chcemy odkryć nieco więcej ciała, warto pomyśleć nad sukienką w tej długości, ale z odkrytymi plecami. Nie tylko pozwoli nam na ukrycie pewnych naszych kompleksów, jak uda czy ramiona, ale wyeksponuje także to, czym chcemy się chwalić. Przy odkrytych plecach koniecznie zdecydujmy się na upięte włosy, najlepiej w jak najbardziej prosty sposób.

Total look

Trendem świetnie sprawdzającym się z sukienkami midi jest tak zwany total look. Wybierając sukienkę w konkretnym kolorze, staramy się dobrać całą resztę pod kolor – buty, torebkę, nakrycie wierzchnie, kolor lakieru do paznokci, a jeśli jesteśmy wystarczająco odważne albo wybrałyśmy odpowiedni kolor – pomadkę. Sukienki midi bardzo dobrze wyglądają wykonane z nieco grubszych, cieplejszych tkanin, a takie materiały dobrze prezentują się w ciemniejszych, bogatych, głębokich barwach, jak burgundowy, fioletowy, granatowy czy butelkowozielony. Szukajmy kreacji właśnie w takich kolorach. Dobierać do nich możemy biżuterię w różnych stylach – od bardzo delikatnej, przez klasyczne srebro i złoto, aż po nieco bardziej ekstrawaganckie, kolorowe dodatki. Pamiętajmy jednak, że bogato zdobiona, ciężka biżuteria powinna być używana oszczędnie – wybrać powinniśmy więc albo kolczyki, albo naszyjnik, albo pierścionek – nigdy wszystko razem.

Koronka

Ten dodatek z sukcesem potrafi zastąpić biżuterię i w sprytny sposób zamienia nieco zachowawczy krój sukienki midi w zdecydowanie bardziej seksi. Koronka niesie ze sobą aurę tajemnicy, czegoś niesamowicie pociągającego, zagadki, którą trzeba rozgryźć. Jednocześnie nie odkrywamy bezpośrednio ciała, nie epatujemy nagością. To rozwiązanie dla kobiet, które nie chcą zbyt silnie zabudowanej sukienki, ale jednocześnie nie chcą odkrywać od razu wszystkich kart, pozostawiając zdecydowanie więcej dla wyobraźni. Koronka bardzo dobrze sprawdzi się zarówno w bardzo ciemnych kolorach, jak chociażby czary, jak i w niezwykle modnych barwach nude – beżowym, kremowym, pudroworóżowym.

Odpowiednio zaaranżowana sukienka midi pozwoli nam poczuć się pięknie, ale nie wyzywająco. To rozwiązanie dla kobiet, które wolą bardziej klasyczne kroje i stylizacje, ale nadal pragną wyglądać kobieco i pociągająco. Sukienka o długości za kolano dodatkowo zapewni nam komfort przez całą noc intensywnej zabawy.

Po sylwestrowe inspiracje z sukienkami midi w roli głównej zapraszamy na stronę: https://www.hypnotizebutik.pl/pol_m_Sukienki_Sukienki-midi-186.html.

Czym jest szczęście?

0
Czym jest szczęście

Zadając pytanie losowo napotkanym ludziom, jakie jest ich marzenie lub co jest dla nich najważniejsze, czego by chcieli od życia, zapewne zdecydowana większość odpowie, że chciała by być szczęśliwa. Założę się też, że gdybyśmy zapytali losowych ludzi o to, jaka jest najważniejsza wartość w życiu każdego człowieka to na pierwszym miejscu obok zdrowia znalazłoby się wspomniane wcześniej szczęście. Ludzie chcą być szczęśliwi. Ale co to właściwie znaczy? Pewnie dla każdego coś innego. Dla jednego szczęściem będzie rodzina, dla innej osoby siedmiocyfrowy stan konta. Szczęście jest subiektywne. Jednak często mamy tendencję do szufladkowania. Widzimy osobę w szybkim samochodzie z piękną kobietą – myślimy „co za szczęściarz!”. Dziecko naszych znajomych ma same szóstki i wygrywa olimpiady przedmiotowe – jego rodzice muszą być przeszczęśliwi. Ale czym tak naprawdę jest szczęście?

W swoich badaniach psycholog Iris Mauss, zajęła się osobami, które jako kluczową wartość w życiu oceniły właśnie szczęście. Co ciekawe, badanie te dowiodły, że osoby podążające za owym szczęściem częściej cierpiały na problemy natury psychologicznej, stany depresyjne, lęki itp. Z czego to wynika? Być może z fałszywego przeświadczenia na temat szczęścia. Ludzie wyobrażają sobie, życia idealne, niedoścignione ideały, które w rzeczywistości nie istnieją. Być może jest to spowodowane ideałami, które sprzedaje nam telewizja czy prasa, a może po prostu nasza bujna wyobraźnia. Bądź co bądź jest to spory problem dla olbrzymiej części społeczeństwa. Chcemy być spełnieni, czyli szczęśliwi. Dlatego właśnie kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, jesteśmy w związkach z osobami których nie kochamy i szukamy aprobaty w oczach ludzi których opinia nic nie wnosi do naszego życia.

Człowiek szczęśliwy to taki – w przeświadczeniu ludzi – który nie ma problemów. Problemy będą zawsze. Szczęście nie jest stanem, który utrzymuje się na stałe. Wszyscy mają swoje wzloty i upadki, na tym polega życie. W takim razie jaki jest cel? Czym jest szczęście w życiu? Mark Twain powiedział kiedyś, że „Dwa najważniejsze dni w Twoim życiu to ten w którym się urodziłeś i ten w którym zrozumiałeś dlaczego”. Aby być spełnionym trzeba mieć życiowy cel. Cokolwiek by to nie było, coś co prowadzi Cię przed siebie, bez względu na to czy los Ci sprzyja czy nie, czy czujesz się w danej chwili szczęśliwy czy też nie. W życiu zawsze będą pojawiały się problemy. Stracone pieniądze, praca, zepsute relacje z drugą osobą, choroby… Szczęśliwi są Ci, którzy mają jakiś cel, wiedzą jak go osiągnąć i robią wszystko by dojść tam, gdzie zaplanowali. Bez względu na okoliczności. Dzień w którym zrozumiesz swoje „dlaczego” stanie się dniem w którym zmienisz swoje życie i to jak je postrzegasz. W życiu trzeba „budować”, zostawić coś po sobie. Człowiek został wyposażony został w wyobraźnie oraz zdolność planowania i twórczego myślenia. To jest to, co odróżnia nas od zwierząt. I to powinno świadczyć o tym, że jest to nasz cel w życiu. Tworzenie.

Ralph Waldo Emerson napisał kiedyś, że „Śmiać się często i szczerze; cieszyć się szacunkiem inteligentnych ludzi i podziwem dzieci; zasługiwać na dobrą ocenę uczciwych krytyków i cierpliwie znosić zdradę fałszywych przyjaciół; doceniać piękno i znajdować w bliźnich to, co najbardziej wartościowe; pozostawić po sobie świat nieco lepszym, czy to w postaci zdrowego dziecka, alejki w ogródku, czy uzdrowionej sytuacji społecznej; mieć świadomość, że choćby jedna ludzka istota odetchnęła lżej dzięki temu, że my istnieliśmy na tym świecie – na tym właśnie polega sukces”.
Szczęście przez każdego jest inaczej interpretowane. Jednak nie jest czymś co jest stałe. Każdy ma gorsze chwile, każdy ma w swoim życiu gorsze momenty, tragedie, przegrane. Pytanie tkwi w tym, co nas napędza, żeby je przetrwać. Szczęście jest wtedy, gdy wiemy, że pozostawimy po sobie coś cennego. Że przyszłe pokolenia będą miały pożytek z naszego istnienia. To stanowi największą nagrodę dla każdego człowieka.

Negatywne myślenie. Jak zmienić przekonania dysfunkcjonalne?

0
Negatywne myślenie

W poradnikach „pozytywnego myślenia” rzadko pisze się o myśleniu, którego przeciwieństwem jest afirmacja – myśleniu negatywnym. Autorzy opisujący temat „pozytywnego myślenia” podają, jak myśleć bardziej pozytywne, znajdować sens w zdarzeniach z pozoru bezsensownych. Rzadko jednak „zniżają się” do tego, aby opisać, na czym polega właściwie ‚całe zło’, z którym walczą, a mianowcie „myślenie negatywne”. Te dwa sposoby myślenia to biegunowo przeciwne, leżące na obu krańcach ludzkiej zdolności do myślenia, metody posługiwania się skarbem, jaki kryje się w ludzkim umyśle.

Destrukcyjne wzorce myślenia nie są wrodzone, ale nabyte w toku rozwoju jednostki. Najczęściej sporą „winę” ponoszą wczesne doświadczenia z dzieciństwa, nadmierna krytyka najbliższych, wygórowane żądania w rodzinie i szkole, którym dziecko nie jest w stanie – pomimo szczerych chęci – sprostać. Co by takie dziecko nie zrobiło w najlepszej wierze, i tak zostanie skrytykowane, wyśmiane, obrażone, a nawet – pobite. Ci, którzy powinni z racji stosunku pokrewieństwa pomagać, szkodzą, najczęściej nieświadomie – „musi się nauczyć”, „każdy musi przejść przez to”, itd. Tłumaczenia dorosłych, oskarżanych o znęcanie się psychiczne i fizyczne nad dzieckiem, są właśnie tego typu. Nie zdają sobie sprawy, że krzywda psychiczna czasem bardziej boli niż bicie paskiem czy „klaps”.

Takie dziecko wyrasta na nastolatka, który siebie nienawidzi, wręcz karze za to, że swoim urodzeniem naraził rodziców na przykrości. Może pojawić się autoagresja, samookaleczenia, wyrażające nienawiść do siebie, albo będące projekcją dorosłych, wdrukowaną w jego umysł. Cokolwiek by nie przyniósł do domu – czy to będzie dobra ocena, czy pochwała nauczyciela – jego oprawcom wciąż za mało. „Mogłeś się bardziej postarać”, „trzeba było lepiej” – to typowe, ograne metody psychicznego okaleczania nastolatka. Po kilku latach, najczęściej na studiach, albo zaraz po nich, kiedy już jako młody adolescent, powinien sam radzić sobie w życiu, zarabiać na siebie i rozglądać się za partnerem życiowym, taki człowiek, zrujnowany psychicznie, trafia do studenckiej poradni zdrowia psychicznego (bo na wizyty prywatne go nie stać) z ciężką depresją, albo „co najmniej” nerwicą, którą odtąd leczyć będzie miesiącami, jeśli nie latami. A wszystko przecież, mówią zdziwieni opiekunowie, robiliśmy dobrze, przecież to nie nasza wina, że nas tak nauczono. I w ten sposób powielane są międzypokoleniowe schematy, polegające na dziedziczeniu pewnych sposobów wychowania z pokolenia na pokolenie, tworzące swoistą „kulturę brutalności”. Na nic tłumaczenie takim rodzicom, że nie wolno wymagać od dziecka tego, czego wymaga się od dorosłych. Przecież ich też tak wychowano. W ten sposób można cofnąć się do początków ludzkości.

Myślenie pozytywne

Na drugim biegunie myślenia w kategoriach „jestem beznadziejna”, „nic mi się nie udaje”, leży nadmiernie optymistyczne niekiedy myślenie pozytywne. Z dwóch rodzajów skrajnych sposobów kontaktu z rzeczywistością, bardziej szkodliwe jest jednak myślenie negatywne. Prowadzi bowiem do reakcji stresowych i uruchamia ciągłe napięcie, które sprawia, że człowiek zawsze jest gotowy do walki i/lub ucieczki, najczęściej to drugie dominuje. Myślenie pozytywne, gdy wyradza się w patologię, może prowadzić do katastrofy, kiedy człowiek na granicy psychozy tak wierzy we własne możliwości i zdolności, że wydaje mu się, iż umie latać, a to może skończyć się tragicznie. Jednak pozytywne myślenie, jeśli trzyma się „Ziemi”, jeśli człowiek wie, że co prawda nie dysponuje boskimi mocami, ale wierzy we własne siły, w swoje zdolności, to może wiele w życiu osiągnąć. Np. gdyby Steve Jobs nie uwierzył, że w końcu mu się uda, niczego by nie osiągnął. Chciał jednak dać coś ludzkości, coś trwałego, i tak po wielu porażkach – o czym można przeczytać w jego biografiach – udało mu się stworzyć flagowe produkty Apple: iPhone’y, tablety czy Mac’i. Tak więc człowiek nie powinien myśleć katastroficznie, bo na tym zbierają „lajki” i pieniądze sprytni ludzie zarządzający ludzkimi lękami, lecz realistycznie.

Myślenie realistyczne

I tak gdzieś w połowie, a jednak bliżej myślenia pozytywnego, znajduje się wszystko to, co określić można jako „myślenie optymalne”, myślenie, które cechuje optymizm mimo że człowiek nie traci kontaktu z rzeczywistością taką, jaka ona jest, a nie idealną. Myślenie realne, realistyczne polega na rachunku ‚za’ i ‚przeciw’ oraz na badaniu swoich słabych i mocnych stron. Prowadzi wcześniej czy później do osobistego i publicznego sukcesu. Jest właściwym punktem startowym wszelkiej kreatywnej natury człowieka. Zgodnie z modelem realistycznym nie zaprzeczamy, że świat nie jest doskonały, nawet nie jest „średni”, że istnieje w nim zło i ludzie, dla których dobro drugiego się nie liczy. Jednak na tym nie poprzestajemy. Staramy się odnaleźć ten „złoty środek”. Papierkiem lakmusowym będzie tu umiejętność krytycznego i sceptycznego spojrzenia na ludzi wszędzie dopatrujących się działania złych ludzi, złych mocy albo globalnych spisków. Ćwiczeniem realistycznego myślenia jest kontakt ze sztuką, zwłaszcza literaturą, a także właściwie ustawione poszukiwania duchowe, które jednak nie powinny prowadzić do utraty kontaktu ze światem takim, jakim on nam się jawi „tu i teraz”. Zachowanie kontaktu z teraźniejszością zapobiega zarówno ucieczkom wstecz, w dawną dobrą rzekomo przeszłość, jak i ucieczkom do przodu, w wymarzoną i cudowną przyszłość. Godzimy się na to, co jest, pod warunkiem, że zawsze mamy prawo do korekty, naprawy swoich błędów, że możemy zacząć wszystko jeszcze raz. I na tym z grubsza polega sztuka „dobrego życia”, którego owocem może być nawet subiektywne poczucie osobistego i społecznego szczęścia. A tego w głębi siebie pragnie każdy i każda z nas…

Jak wybrać lodówkę?

0
lodówka

Mało kto z dzieci i młodzieży zdaje sobie sprawę z faktu, że jeszcze kilka dekad wstecz takie dobra materialne, jak pralki, lodówki, samochody, a nawet powszechne dziś telewizory, były rzadko dostępnym luksusem, na jaki mogli sobie pozwolić nieliczni konsumenci. Lodówki na Zachodzie były już dostępne przed II wojną, a w Polsce na masową skalę dopiero mniej więcej od lat 70-tych. Obecnie przeżywamy tak zwany “wtórny popyt” na sprzęt AGD, to znaczy sprzęt z lat 80-tych, jeszcze obecny w obiegu, zostaje systematycznie wymieniany na nowy. Niestety wraz ze zwiększeniem szybkości i ilości produkcji spadła jakość towaru: niegdyś kupiona pralka czy elektrolux wystarczały co najmniej na jedno pokolenie (mniej więcej 20-25 lat), dziś wymieniamy tego typu rzeczy częściej (przeważnie 5-10 lat trwa cykl konsumencki).

Jeśli kiedyś w erze przedinternetowej nie było innego sposobu na wybór lodówki innego jak “chodzenie po sklepach”, to dziś w dobie Internetu przede wszystkim przydadzą się porównywarki cen. Najpopularniejszą jest nadal “ceneo”, od którego wielu Klientów w ogóle zaczyna każde zakupy. Można tam porównać cenniki lodówek, które oferują centra handlowe. Liderem rynku jest wciąż “EURO AGD”, choć w mniejszych miastach liczą się inne “sieciówki”, jak Carrefour, TESCO i pozostałe. Kiedy wchodzimy na strony producentów lodówek, warto sprawdzić dane firmy, a także komentarze na forach, choć trzeba pamiętać, że za część negatywnych opinii oraz udających “rzeczowe” odpowiada konkurencja, wykorzystująca fora do nieuczciwej konkurencji i krypto-reklamy.

Gdy przejrzymy w dowolnej przeglądarce strony producentów i dystrybutorów (liderem jest nadal Google), warto przejrzeć tylko ogólne parametry, takie jak zużycie prądu, sposób otwierania drzwi (przydaje się do projektu kuchni, zwłaszcza gdy lodówka ma stanowić część zabudowy), czy lodówka posiada małą zamrażarkę wewnętrzną (jak dawniej), czy osobno. Jeśli mamy mało miejsca w mieszkaniu czy domku, nie warto kupować osobnej zamrażarki. Przydaje się ona, gdy prowadzimy większy dom albo firmę (np. w gastronomii, restauracjach, kawiarniach, hurtowniach mrożonek) i gdy mrożonki nie zmieściłyby się w zasadzie małych zamrażarkach, umieszczonych pod lodówką.

Musimy też wiedzieć, jakie są gwarancje producenta, forma uznawanych reklamacji (np. czy jest serwis i czy oraz ile kosztuje przyjazd ekipy w razie awarii), czy lodówkę można w razie większej awarii zwrócić i w jakim maksymalnym terminie. Trzeba koniecznie znać wszelkie dodatkowe funkcje, obecnie skomputeryzowane i elektroniczne (stąd lodówki nie naprawi nam dziś już “złota rączka” z młotkiem w ręce) i układ wewnętrzny – ile jest szuflad, jak często są umieszczane, żeby móc zaplanować ułożenie towaru w środku. Trzeba też spytać o ekologiczność lodówki, choć dziś technologia chłodzenia i zamrażania nie polega już na bazie szkodliwego freonu, który odpowiadał niegdyś za niebezpieczny dla życia na Ziemi “efekt dziury ozonowej”. Dzięki zmianie sposobu produkcji efekt ów się na szczęście cofa.

O więcej szczegółów niż na stronie można zapytać już handlowców w sklepach, którzy są coraz lepiej zorientowani w asortymencie i mogą doradzić w bardzo detalicznych kwestiach, wybierając produkt “szyty na miarę” i coraz częściej personalizowany – lodówka nie jest już dodatkiem luksusu, ale standardowym i wtopionym w tło sprzętem, który można okleić sobie śmiesznymi naklejkami i w ten sposób zmniejszyć anonimowość zakupionego produktu.

Czasami warto poczekać na okazję, promocje i rabaty, wykorzystać coraz lepszy system ratalny czy wyprzedaże, można też dowiedzieć się o “zakupach grupowych” (Groupon. pl jest liderem) i w ten sposób dopasować również produkt finansowo do swoich aktualnych możliwości portfela. Kupowanie to już specjalny niemal rytuał, możliwość porównania, nawiązania znajomości w centrach handlowych, a także rodzinna i integrująca rozrywka.

Dziś nie ma problemu z brakiem wyboru, a właściwie sytuacja na rynku coraz częściej powoduje nadpodaż towaru i dyskomfort, polegający na tym, że trudno podjąć decyzję, ponieważ mamy do czynienia z “nadwyborem” (zbyt licznymi ofertami bądź z niewielkimi różnicami w technice, wtedy trzeba spytać znajomych lub zrobić research samemu). Ale lepiej mieć trudność z wyborem niż z monopolem jednego producenta (dawniej słynny “Elektrolux”) i brakiem możliwości dokonywania wyboru.

ZOBACZ TEŻ